Przeskocz do treści

Uwaga mężczyźni…i nie tylko wy !!!

Przeżywaliśmy niedawno (19 marca) uroczystość Św. Józefa Oblubieńca NMP. Św. Józef patronuje mężczyznom. Dziś obserwuje się ucieczkę wielu mężczyzn w samotność, zamykanie się w sobie, życie tylko dla siebie. I właśnie ten szczególny dzień, przeżywany w okresie Wielkiego Postu, skłonił mnie do zaprezentowania odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego niedobrze jest, żeby mężczyzna był sam?”. Przypomniałem sobie, że przed kilkoma laty byłem na Dniu Skupienia dla Mężczyzn w parafii pw. Św. Antoniego we Wrocławiu, gdzie tam usłyszałem odpowiedź na tak postawione pytanie. Odpowiedział tam na nie ks. Stanisław Orzechowski - „Orzech” *). Chcę więc, korzystając z moich notatek poczynionych w tym czasie, podzielić się cennymi spostrzeżeniami doświadczonego duszpasterza.

Rozpoczął on wówczas swoją konferencję tak: - Pan Bóg odpowiedział na to pytanie nie tyle gadaniem, co czynem, bo postawił przed mężczyzną kobietę. Świat bez kobiety byłby bezbarwny i wypłowiały. Bo jakkolwiek panie są uciążliwe, to jednak stanowią ozdobę świata - mówił ks. Orzechowski. Jak podkreślił, znamy kwiaty, które są trujące, ale jednocześnie są ozdobą świata. Oprócz tego kobiety to pomoc we wszystkich aspektach życia mężczyzny, m.in. przez dar macierzyństwa, a wcześniej przez dar małżeństwa - nie mówię już o starości. Wtedy tak bardzo potrzebna jest ich opieka - oświadczył „Orzech”.

Zaznaczył, że kobieta jest codziennym ratunkiem mężczyzny, ale to nie stanowi najważniejszego powodu jej istnienia i stworzenia jej przez Boga. Trzeba jednak pójść głębiej. Bóg stworzył kobietę, aby mężczyzna miał kogo kochać. Można kochać wróble, kaczki, pieski, ale to nie jest odpowiednia pomoc dla mężczyzny. Mężczyzna chce być kochany i chce kochać. I to może nastąpić dopiero za sprawą kobiety - oświadczył znany kaznodzieja.

Wyjaśniał nam, mężczyznom, że człowiek został stworzony na obraz Boga, ma moc Boga i jest z Bogiem zjednoczony. Mówi o tym już pierwszy biblijny rozdział. Człowiek powstaje na podobieństwo swojego Stwórcy i na pewno nie chodzi tu o cielesność, bo Bóg nie jest cielesny, choć dał nam piękne ciało. I tu zostaje uchylony rąbek tajemnicy Trójcy Świętej. Jeżeli mężczyzna ma być i jest podobny do Boga, to do takiego Boga, jaki jest. A jaki jest Bóg? Wszechmogący i w Trójcy Świętej jedyny - mówił duszpasterz.

Wyjaśniał przy tym, że miłość Boga jest tak gęsta, że staje się Duchem Świętym, który przenika wszystko i udziela największej zalety człowiekowi, mianowicie: zdolności do kochania i mocy miłowania. To jest najważniejsze u mężczyzny, że jest zdolny do miłości. Biada, jeśli człowiek tę zdolność zmarnuje. Życie wówczas jest do niczego. A tak może się zdarzyć. Mężczyzna rozwija się ku miłości, ku drugiej osobie. Tą osobą jest kobieta - stwierdził ks. Orzechowski.

Jak dodał, moc Boża sprawia, że możemy wpływać na ten świat, by był lepszy. Podobieństwo do Boga jest zawarte w miłości. A miłość może w mężczyźnie zaistnieć dzięki kobiecie. Powstaje więc następne trudne pytanie: „Co to jest miłość?”. Dziś, gdy ludzi o to pytam, pada często odpowiedź: „Miłość to jest seks”. I zachodzi błąd w pojmowaniu miłości. Odpowiedź właściwa brzmi: „Miłość jest przede wszystkim opieką” - mówił „Orzech”.

Na uzasadnienie podał przykład ojca, który opiekuje się dzieckiem, zwłaszcza małym, ponieważ robi to z miłości. Okazuje mu dobre serce. W tej prawdziwej miłości ważna okazuje się czułość. To nieprawda, że mężczyzna nie potrzebuje czułości. Coraz częściej słyszę od dorosłych, ale młodych ludzi: „Nigdy mnie mój ojciec nie przytulił”. Miłość wyraża się w czułości, czasem w skromnym geście, jak położenie ręki na ramieniu, także przytulenie z odpowiednimi słowami - tłumaczył ceniony kaznodzieja. Zachęcał mężczyzn, by pracowali nad czułością, która przede wszystkim powinna wyrażać się w małżeństwie.

Ks. Orzechowski w swojej konferencji mówi także o odpowiedzialności, która wchodzi w skład miłości. Poinformował, że jedną z pierwszych książek, jakie napisał św. Jan Paweł II, była pozycja pt. „Miłość i odpowiedzialność”. Zachęcał do przeczytania jej ze zrozumieniem myśli tam zawartych. Kapłan przypomniał „Hymn o miłości” autorstwa św. Pawła, w którym apostoł pięknie rozwinął gamę różnych cech miłości. - Zwróćcie uwagę, że na pierwszym miejscu mówi św. Paweł: „Miłość cierpliwa jest”. To znaczy: potrafię coś przetrzymać. Nie odejdę od ciebie, zostanę przy tobie, przetrzymam to zło, które się dzieje - tłumaczył ks. Orzechowski.

Poruszył także temat kryzysu męskości i kobiecości, który za sobą pociąga kryzys rodziny. Przez ostatnie 100 lat można było obserwować skłonność człowieka do scjentyzmu, czyli stawania się „mądralą”, która wszystko wie i szuka przede wszystkim przyjemności. Ta „mądralińskość” objawia się w tym, że powoli zaciera się różnica między męskością i kobiecością, a to bardzo niebezpieczna sprawa. Przy okazji kobieta zaczyna być traktowana jak przedmiot dostarczający przyjemności - ostrzegał „Orzech”. Uczulał, jak mocno mężczyzna może zranić kobietę, ale i na odwrót.

Jego zdaniem, Polacy (jak na razie) opierają się powyższym tendencjom poniżania godności kobiety, ale i mężczyzny oraz dewaluacji pojęć rodziny i małżeństwa. Nasz (większości Polaków) opór powoduje w świecie atak na Polskę. Wyśmiewają nas i szydzą. A idzie w tej wojnie o to, by w mężczyźnie i kobiecie ocalić zdolność do prawdziwej miłości, która jest wrodzona i stanowi najważniejszą cechę człowieka - podsumował ks. Orzechowski.

Przekazując te kilka, moim zdaniem tak cennych spostrzeżeń, uważam, że są one bardzo aktualne i dzisiaj. Niech one będą refleksją dla nas mężczyzn w tym szczególnym czasie sprzyjającym nawróceniu – Wielkim Poście.

Zbigniew Stachurski

________________

*) ks. Stanisław Orzechowski "Orzech" (ur.7 listopada 1939 w Kobylinie) – prałat; licencjusz teologii; duszpasterz duszpasterz diecezji wrocławskiej; duszpasterz Duszpasterstwa Akademickiego "Wawrzyny"; diecezjalny Duszpasterz Ludzi Pracy; Główny Przewodnik Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę; Kierownik corocznej październikowej Pielgrzymki do Grobu św. Jadwigi w Trzebnicy; Spowiednik kleryków Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

Zawartość jest dostępna tylko dla zarejestrowanych osób. Jeżeli jesteś zarejestrowany/a, prosimy o zalogowanie się. Nowi użytkownicy mogą się zarejestrować poniżej.

Existing Users Log In
   
New User Registration
*Pole wymagane