Przeskocz do treści

Na kryzys wiary potrzebny jest….

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. [J 3,16]

Przed kilku laty uczestniczyłem w parafii Judy Tadeusza i Antoniego Padewskiego w Obornikach Śl. we Mszy św. sprawowanej w intencji ofiar ludobójstwa popełnionego na Polakach, Ormianach i Ukraińcach w roku 1944. Liturgia Eucharystii sprawowana była w obrządku ormiańskim. Ryt ten zachował się w formie prawie niezmienionej od około tysiąca lat. Liturgii przewodniczył ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski. W czasie akcji liturgicznej zwróciłem wówczas uwagę na jeden moment a mianowicie na to, że główny celebrans po zakończonej liturgii Słowa poprosił oficjalnie katechumenów*) o opuszczenie zgromadzenia, uroczyście ich pożegnał i udzielił im specjalnego błogosławieństwa. Odruchowo spojrzałem wtedy w kierunku drzwi kościelnych i nie zauważyłem nikogo, kto by opuścił nasze zgromadzenie liturgiczne. Oznaczać to mogło, że wśród nas nie było nikogo, kto aktualnie przygotowuje się do przyjęcia sakramentu chrztu św. Taka jest dzisiaj rzeczywistość w naszym Kościele – wszyscy jesteśmy ochrzczeni już jako dzieci.

Zawartość jest dostępna tylko dla zarejestrowanych osób. Jeżeli jesteś zarejestrowany/a, prosimy o zalogowanie się. Nowi użytkownicy mogą się zarejestrować poniżej.

Existing Users Log In
   
New User Registration
*Pole wymagane